Pierwsze urodziny twojej pociechy za tobą. Skończył się magiczny czas niemowlęctwa. Od dziś masz w domu nie niemowlaka, a małe dziecko! Malutkiego człowieczka podejmującego pierwsze próby manifestacji własnego zdania, forsowania twojego autorytetu i ustalonych reguł.
Dziecko jest takie jak Ty! – traktuj je z szacunkiem
Dla malucha czas po pierwszych urodzinach to w dalszym ciągu okres intensywnego rozwoju. Zmienia się nie tylko ciało twojego dziecka i jego zdolności werbalne, ruchowe czy manualne ale również zdolności interpersonalne. Jak wspierać dziecko w tym procesie? W jaki sposób zapewnić mu korzystne warunki do wzrostu? Przeczytaj artykuł, a poznasz odpowiedzi na te pytania
Całe szczęście odchodzimy od powszechnych dotąd krzywdzących paradygmatów, które głosiły np.: „dzieci i ryby głosu nie mają” czy „co wolno wojewodzie, to nie tobie…”. Obecnie świadomość rodziców rośnie. Popularne staje się rodzicielstwo bliskości czy nurt zwany porozumieniem bez przemocy. Nie traktujemy już dzieci jako ludzi niższego rzędu, a wręcz przeciwnie! Mamy świadomość, że to istoty takie jak my, tyle że jeszcze niedojrzałe i potrzebujące wsparcia dorosłych, by w pełni rozwinąć swój potencjał. Podejście do potrzeb dziecka z perspektywy nas samych sprawi, że będziemy mieli więcej cierpliwości w ich zaspakajaniu. Niekiedy nam tego brak, bowiem sami nie doświadczyliśmy podobnej troski ze strony rodziców.
Dlatego zobaczmy w naszych dzieciach nas samych – bezbronnych i potrzebujących wsparcia. Bądźmy im przewodnikami w tej fascynującej podróży po siebie.
Dziecko jest podobne do Ciebie, ale pozwól dziecku być dzieckiem
Dość często czy to na placu zabaw, czy w innych miejscach, w których przebywają dzieci da się słyszeć ostro wypowiedziane słowa „NIE” i „NIE WOLNO”.
- Nie biegaj, bo się przewrócisz!
- Nie wspinaj się, bo spadniesz!
- Nie syp piaskiem, bo nasypiesz sobie w oczy!
Chcemy dla swoich dzieci jak najlepiej i najchętniej chronilibyśmy je przed całym złem tego świata. Jednakże to właśnie przez zabawę i doświadczenia na własnej skórze dziecko uczy się pewnych konsekwencji. Czym byłoby dzieciństwo bez szaleńczych gonitw na placu zabaw, pozdzieranych kolan i piasku we włosach? Często nasze zakazy wynikają z naszego strachu.
Spójrzmy czasem na dziecko z pozycji obserwatora, asekurujmy ale nie zabraniajmy. Niech ma szansę spróbować rzeczy, które wydawać by się mogło są poza jego zasięgiem. Nie raz miło nas zaskoczy, że potrafi już więcej niż mogłoby nam się wydawać.